Podczas II wojny światowej rozegrały się dwie bitwy pod El-Alamein. Pierwsza z nich miała miejsce w lipcu 1942 r. Druga w okresie od końca października aż do początku listopada. Właśnie ona miała kluczowy wpływ na przebieg walk w Afryce północnej, gdyż zapoczątkowała ofensywę wojsk sprzymierzonych w kierunku Tunisu. Mało kto pamięta o zbiegu okoliczności, które zmieniły losy tej strasznej bitwy. Historię tą należy rozpocząć od roku 1940 kiedy to Hitler atakuje Francję. W odpowiedzi po pewnym czasie Włosi zaatakowali kolonie brytyjską – Egipt. Doszło tam do całkowitej klęski wojsk ,,Duce’’.

Aby zapobiec kontrofensywie Hitler tworzy Africa Korps. Na jego czele stanął doświadczony i wybitny feldmarszałek Erwin Rommel. Doprowadził on do tego, że to wojska brytyjskie cofały się i liczono na szybki koniec panowania korony brytyjskiej w Egipcie. Dlaczego tak zależało nazistom na tym obszarze? Miało to ścisły związek z ich ideologią oraz planami Hitlera co do tych terenów. Zakładał on zdobycie krajów bliskiego wschodu, przejęcie ropy naftowej na półwyspie arabskim oraz atak od strony Kaukazu na pola naftowe w ZSRR. Więc Niemcy walczyły głównie o zasoby i bogactwa tamtejszej ziemi. Aby marzenie o bogactwie mogło się spełnić Wehrmacht musiał pokonać aliantów pod El – Alamein.

W bitwie wzięło udział ponad 300 tys. ludzi. Przewagę mieli alianci, lecz wcale nie oznaczało to, że wygraną maja w kieszeni. Dowódca wojsk osi był bardzo doświadczony i wiedział co należy zrobić aby pokonać wroga. Bitwa weszła w decydujący moment ( do pewnego czasu były to walki pozycyjne ). Włosi zaminowali cały teren co miało znacznie utrudnić atak, który jednak nie nastąpił. Przez długie wyczekiwanie na walkę ( przeważnie były to słabe ataki lotnicze lub ostrzeliwanie artyleryjskie) doszło do kilku incydentów np. spacerowanie pomiędzy okopami, atakowanie konwojów wroga i wiele innych . Zachowania żołnierzy były naprawdę dziwne. Podczas gdy trwała przerwa w walce alianci wdrożyli w życie sprytny plan. Przygotowali ,, czołgi atrapy ‘’ oraz przykrywali stare ciężarówki zielonymi kocami aby na zdjęciach lotniczych wyglądały jak najnowszy sprzęt zdolny do walki. Umieszczony został na południu z dala od morza.

Miało to służyć przekonaniu Rommla, iż tam nastąpi atak. On jednak wiedział, że realnie jest to nie możliwe. Niestety złamał rękę i udał się na leczenie do Wiednia. Nowe dowództwo jednak połknęło haczyk i przeniosło większość sprzętu na południe. Brytyjczycy szybko wykorzystali ten moment ( wiedzieli, ze taka lokacja nastąpiła, gdyż konwoje pozostawiały za sobą ogromne kłęby dymu co zdradzało ruchy Niemców)i zaatakowali, uprzednio oczyszczając pola minowe za pomocą wielbłądów. Żołnierze niemieccy łapali się za głowy kiedy widzieli ogromne kolumny pancerne wojsk brytyjskich, których zadaniem było przebić się przez pozycję wroga. Udało się.

Dlaczego dowództwo Wermachtu nie zauważyło czołgów znajdujących się na północy? Ma to ścisły związek z zawieszaniem ,, firanek ‘’ przy okopach wojsk sprzymierzonych . Możemy to porównać do życia codziennego. Gdy wyglądamy za okno widzimy co się za nim dzieje, lecz osoba ,która patrzy się w naszą stronę nie widzi nas ( chyba że staniemy bardzo blisko). Takie działanie pozwoliło ukryć prawdziwy plan. Warto dodać, że Erwin Rommel wrócił przed bitwą ale jak sam powiedział, bitwa jest przegrana, gdyż atak z południa nie nastąpi, a na zmiany w szykach jest już za późno. Tak więc o tej militarnej pomyłce zadecydowała kontuzja dowódcy i sprytny plan wojsk sprzymierzonych. Po przegranej bitwie faszyści i ich sprzymierzeńcy cofali się na zachód. Amerykanie wylądowali w Maroku co przypieczętowało klęskę Wehrmachtu na tym kontynencie. W 1943r kraje osi ,, przerzuciły swoje wojska na Sycylię ‘’.

Autor: Wiktor Kruk dodaj komentarz »
Copyright © 2006-2024 Vaterland.pl