Rozwój nowych technologii w III Rzeszy » Niemieckie okręty podwodne w II wojnie światowej
Niemieckie okręty podwodne w II wojnie światowej


Niemieckie okręty podwodne zadebiutowały już w momencie gdy wybuchła I wojna światowa. Powodowały one wówczas, znaczne straty wśród alianckich okrętów dostarczających zapasy żywności i broni. Gdy I wojna światowa zakończyła się Traktat Wersalski w roku 1919 zabronił Niemcom posiadania okrętów podwodnych. Niemcy jednak ominęli ten zakaz. Wykorzystywali przy tym firmy i porty holenderskie, szwedzkie i radzieckie. Gdy do władzy w Niemczech doszli naziści ruszyła masowa produkcja okrętów wojennych, zwłaszcza po odrzuceniu zakazów traktatu wersalskiego. Do roku 1945 niemieckie zakłady zdołały wyprodukować 1156 U- botów różnych typów.

Taktyka wojny podwodnej została nazwana taktyką wilczych stad. Kika okrętów tworzyło ,,stado” polujące na alianckie okręty zaopatrzeniowe. Taktyka przyniosła owoce w postaci zatopionych statków o łącznej ładowności 14 milionów ton. Ludzie służących na okrętach podwodnych byli otaczani prawdziwą ,,czcią” zarówno jeśli chodzi o aliantów jak i państwa osi. W Niemczech największą sławę zdobyli tacy dowódcy jak chociażby Gűnter Prien, Otto Kretschmer, Johann Mohr . Największe nasilenie działania niemieckich okrętów podwodnych przypada na rok 1943. Alianci zachodni jednak potrafili wynaleźć urządzenia zwalczające okręty podwodne.

Karl Dönitz Wielki Admirał i dowódca Kriegsmarine zaczął obawiać się o los załóg U- botów. Jego obawy okazały się trafne gdyż spotkała go osobista tragedia. Na jednym z okrętów podwodnych zginął bowiem jego syn. Po 1943 roku straty wśród załóg okrętów podwodnych zaczęły wzrastać w szybkim tempie. Pod koniec II wojny światowej niemieccy marynarze ginęli na okrętach podwodnych już 4 miesiące od rozpoczęcia służby. Ochotników jednak nie brakowało. Jeśli chodzi o zaopatrzenie, niemiecki okręt podwodny zabierał na pokład oprócz uzbrojenia ponad 12 ton jedzenia. Specjaliści od budowy okrętów nie stawiali na wygodę załogi a raczej na osiągi jednostki. Jeśli chodzi o warunki sanitarne sytuacja nie przedstawiała się dobrze pod tym względem. Załogi liczące od 40 do 60 marynarzy miały do dyspozycji jedynie 2 toalety, z których można było korzystać dopiero po zanurzeniu na głębokość 25 metrów.

Spłuczka składała się z kilku dźwigni. Jeśli któryś z marynarzy pomylił się w kolejności naciskania, na pokład okrętu wdzierały się nie tylko nieczystości i fekalia lecz również ocean. Nie było spiżarni i często zapasy trzeba było składować blisko toalet. Jednej tylko rzeczy nie brakowało nigdy. Portretu Hitlera. Załogi niemieckie unikały jednak problemów ze szkorbutem pomimo wszelkich niewygód. Na pokładach były co prawda prysznice jednak podstawowym problemem była słona woda. Jeśli chodzi o mycie zębów, to kubek słodkiej wody przysługiwał raz na 2 lub 3 dni, jeśli idzie o golenie sytuacja wyglądała podobnie. Stąd widok zarośniętych marynarzy w portach niemieckich, jaki utrwalały kamery filmowe. Zapach potu zabijano zabierając ze sobą na pokład perfumy.

Najgorsza jednak była temperatura, gdy okręt wchodził na obszar gdzie sięgała 40 stopni Celsjusza, a w maszynowni dochodziła do 60. Zmiana bielizny była tylko jedna na rejs trwający czasem od 6 do 8 tygodni. Jednym z niewielu pragnień załóg oprócz chęci przeżycia było marzenie o kąpieli, które starali się zrealizować po zejściu na ląd. Kres działalności niemieckich okrętów podwodnych położył dopiero rok 1945. Przejdę teraz do krótkich charakterystyk najważniejszych dowódców niemieckich okrętów podwodnych:
Otto Kretschmer-1912-1998- rekordzista jeśli chodzi o zatopione statki. Zatopił ich łącznie 47 o łącznym tonażu ponad 274 tysięcy ton! Zarówno Niemcy jak i Brytyjczycy nazywali go wówczas ,, Królem Tonażu”. Posypały się najwyższe niemieckie odznaczenia wojskowe. W III Rzeszy stał się bohaterem narodowym. Szczęście opuściło go w roku 1941 gdy dostał się do niewoli alianckiej, z której wyszedł po zakończeniu wojny. Jego sława jednak nie minęła. W Republice Federalnej Niemiec służył w morskich siłach armii niemieckiej jak również dowodził morskimi siłami NATO. Inni dowódcy mieli nieco mniej szczęścia.

Joahim Schepke- przyjaciel Kretschmera urodzony w tym samym roku co Kretschmer. Zanim utonął w marcu 1941 roku, zdążył zatopić ponad 30 statków z zaopatrzeniem dla aliantów. Tak samo jak jego przyjaciel udekorowany został najwyższymi niemieckimi odznaczeniami, wydał książkę o swoich przygodach morskich. Książka ta miała okazać się wielkim hitem wydawniczym, zajęła drugie miejsce wśród książek na rynku księgarskim w Rzeszy, tuż za Mein Kampf Hitlera. Słynął z szarmanckich manier , które okazywał nawet swoim wrogom. Hitler na wieść o jego śmierci ogłosił dzień jego śmierci dniem żałoby narodowej w III Rzeszy.

Gűnter Prien- gdy wybuchła II wojna światowa okręt pod jego dowództwem wszedł niezauważony do brytyjskiej bazy marynarki wojennej w Skapa Flow, zatapiając kilka okrętów brytyjskich, w tym dumy brytyjskiej marynarki wojennej pancernika Royal Oak. Za tą akcję został odznaczony najwyższym niemieckim odznaczeniem Krzyżem Żelaznym z liśćmi dębu brylantami i szablami, który wręczył mu osobiście Adolf Hitler. Szczęście opuściło go w marcu 1941. Werner Henke- człowiek związany z Pomorzem, urodzony w roku 1909 w Toruniu. W marynarce wojennej Rzeszy od połowy lat 30- tych. Od pierwszych chwil wojny z Polską walczył na pancerniku Szlezwik-Holstein. Własny okręt przypadł mu w udziale w roku 1940. Szczęście opuściło go w roku 1942 gdy dostał się do niewoli amerykańskiej. Zamiast jednak czekać na koniec wojny postanowił uciec z obozu i przedostać się do Niemiec. Został zastrzelony podczas próby ucieczki.

Niemiecka wojna morska pochłonęła ponad 700 U- Botów. Przejdę teraz do krótkiego opisu okrętów służących w latach 1939-1945.
U- Bot typu I – produkowano go w latach 1935-1940. Podstawowa maszyna niemieckich sił podwodnych w okresie poprzedzającym wybuch wojny jak i w pierwszych latach jej trwania. Załogę stanowiło 40 marynarzy plus oficerowie razem z dowódcą. Zasięg w milach morskich wynosił 7900 mil morskich. Niemcy potrzebowali jednak unowocześnienia swojej floty podwodnej. Tak powstał U- bot typu II.
U- bot typu II- wyprodukowany w ilości około 50 egzemplarzy był unowocześnioną wersją typu I. Jego wadą był zasięg do 2,5 tyś mil morskich. Gdy produkcja okrętów tego typu ruszyła pełną parą, zaczęto wprowadzać modyfikację. Typ IIC zawierał dodatkowe zbiorniki paliwa, przez co zwiększył się zasięg okrętu. Zamiast części torped okręty tego typu mogły przewozić miny. Uzbrojenie to jedna armata przeciwlotnicza kalibru 20 mm,3 dziobowe wyrzutnie torped 533 mm. Załoga 24 ludzi. Silniki łącznie 700 KM(silniki diesla) plus 410 KM(silniki elektryczne).

U- bot typu VII- najbardziej udana konstrukcja jeśli chodzi o okręty podwodne III Rzeszy. Produkowany od 1936 do 1943 roku. Liczba tych okrętów przekroczyła 700 sztuk. Zasięg wzrósł do 9 tysięcy mil morskich. Maszyny tego typu były podstawą wilczych stad i to na nich walczyli Henke, Prien , Schepke, Kretschmer. Okręt był bardzo wydajny. Osiągał głębokość 100 metrów w 30 sekund od momentu zanurzenia się. W razie zagrożenia schodził aż na głębokość 300 metrów. Jego uzbrojenie stanowiły: piła do cięcia sieci, armata kalibru 88 mm, działko przeciwlotnicze oraz wyrzutnie torped.
U- bot typu IX- okręty tego typu produkowano od roku 1938 do roku 1945. Stocznie niemieckie wyprodukowały ponad 190 tych okrętów, osiągających zasięg do 12 tysięcy mil morskich
U- bot typu X- produkowany w latach 1941-1944- 8 okrętów do 18 , 5 tysiąca mil morskich
U- bot typu XIV- produkowany w latach 1941-1943- wyprodukowano ledwie 10 okrętów tego typu, które w założeniach miały zasięg do 12 tysięcy mil morskich
U- bot typu XVII-1943-1945- wyprodukowano ledwie 7 okrętów tego typu. Marynarze nazywali je ,,pływającymi trumnami”

U-bot typu XXI- produkowany w latach 1944-1945. Okręty tego typu były projektowane już od II połowy lat 30- tych. Okręty te można nazwać pierwszymi okrętami nowoczesnego typu na których wzorowały się okręty alianckie jeszcze długo po zakończeniu II wojny światowej. Wyprodukowano ponad 100 tych okrętów, o zasięgu 15,5 tysiąca mil morskich. Dwa silniki elektryczne o mocy ponad 5 tysięcy koni mechanicznych, plus dwa silniki o mocy 222 koni mechanicznych, które zostały przeznaczone do zadań o specjalnym charakterze. Nowością była gumowa podstawa pod silniki co redukowało hałas jaki okręt podwodny wytwarzał. Uzbrojenie tego okrętu przedstawiało się następująco: dwa działka przeciwlotnicze kalibru 20 mm. 6 wyrzutni torped. Konstruktorzy wprowadzili półautomatyczny system przeładunkowy torped. Ten system pozwalał na szybsze przeładowanie torped i wystrzelenie kolejnej serii w ciągu 10 minut. Oprócz wyrzutni przednich wprowadzone wyrzutnie z tyłu okrętu. Załoga stanowiło 57 marynarzy razem z dowódcą. Okręty tego typu wprowadzono do służby za późno aby mogły odegrać decydujące role podczas wojny. Tym nie mniej wojska aliancie eksperymentowały ze zdobycznymi okrętami typu XX, aż do końca lat 60- tych wprowadzając wiele rozwiązań do swoich flot podwodnych.

U –bot typu XXIII- konstrukcję tą wprowadzono do użycia podobnie jak typ XXI pod koniec wojny. Z powodu kłopotów z dostawami materiałów wyprodukowano tylko 61 okrętów tego typu. Miała to być tania konstrukcja słabo uzbrojona w 2 wyrzutnie torped. Brakowało również działek przeciwlotniczych oraz działa kalibru 88 mm. Okręt miał szybko wracać do bazy po zakończeniu misji. Zasięg okrętu miał wynosić do 4,5 tysiąca mil morskich. Załoga miała się składać z 14 lub 18 marynarzy plus oficerowie. Dawały o sobie znać rosnące braki paliwa w III Rzeszy, limit jaki wyznaczono tym okrętom wynosił 18 ton paliwa.

Encyklopedia II wojny światowej
Newsweek Historia Artykuł pod tytułem Zapach U-bota
Bitwa o Atlantyk. Walka z niemieckimi okrętami podwodnymi.

Autor: Arkadiusz Sieruga
autor wpisu
(15 znaków)
treść wpisu
(1000 znaków)
email
nie będzie widoczny na stronie
Copyright © 2006-2024 Vaterland.pl