Do miejscowości Karsy w pow. pleszewskim jechaliśmy z nadzieją, iż dość łatwo i szybko uda się na miejscu namierzyć mogiłę kilkudziesięciu żołnierzy Niemieckich. Z informacji szczątki miały spoczywać w długim na ok.20m. okopie. Po przybyciu na miejsce i zapoznaniu się ze wspomnieniami ludzi pamiętających wydarzenia ze stycznia 1945r. został wytyczony teren, od którego mieliśmy zacząć nasze poszukiwania. Dzięki przeanalizowaniu dokładnie wszystkich faktów udało się już po kilku metrach trafić szukane miejsce.

Przez cały czas trwania prac mieszkańcy ochoczo dzielili się z nami coraz to nowszymi informacjami na temat historii mogiły, jak i wydarzeń związanych ze śmiercią pochowanych w niej żołnierzy. Jak się okazało podczas prac ekshumacyjnych szczątki żołnierzy pochowane były jednowarstwowo i znajdowały się na całej długości okopu. Oprócz tego udało się również znaleźć 13 nieśmiertelników, z czego 10 zachowało się w stanie umożliwiającym odczyt informacji w nich zawartych.

Znaleziono również 2 hełmy, kompas na rękę, puszki po maskach gazowych jak i inne rzeczy związane z żołnierskim pochodzeniem typu guziki czy haki mundurowe. Podczas końcowych prac dostaliśmy informację od jednego z mieszkańców Kars, iż poprzedni właściciel gospodarstwa, w którego obrębie pochowani byli żołnierze, postarał się aby miejsce ich pochówku nie było zapomniane i podczas budowy stodoły na dachu ułożył z ciemniejszego eternitu 5 krzyży.

JAK ZGINĘLI - Według relacji świadków jedna grupa żołnierzy zginęła podczas wymiany ognia na krzyżówce ścierając się z Rosjanami, którzy przy użyciu działa zniszczyli niemiecki samochód ciężarowy marki Opel Blitz zabijając jadących w niej żołnierzy. Druga grupa żołnierzy w liczbie ok.8 została rozbrojona przez Rosjan, a następnie rozstrzelana. Ciekawostką jest fakt, iż podłoga od zniszczonej ciężarówki do dziś spoczywa w zaroślach.


Info, foto: Stowarzyszenie Pomost oddział Gostyń dodaj komentarz »